
Witam ponownie po prawie rocznej przerwie w pisaniu a nie czytaniu ;) Postanowiłem sobie troszkę ułatwić życie i zbudować ustrojstwo, które nazwałem dumnie "Prostą stacją pogodową". Po cóż mi coś takiego, skoro można kupić gotowca za kilkadziesiąt złotych w popularnym markecie? Znalazłoby się kilka powodów. Najważniejszym z nich był ten, żeby owe urządzenie było spersonalizowane pode mnie, a nie takie, które akurat jest dostępne. Po drugie, żeby oferowało sporą dokładność a z produktami z niższej półki różnie to bywa. No i po trzecie i najważniejsze - żeby sobie pomajsterkować. Mieć sporo zabawy i satysfakcji, że jak się chce to można. Założenia i wymagania projektowe były następujące: tanio, prosto i dokładnie, a trochę bardziej konkretnie: - wyświetlanie dokładnego czasu i daty, - pomiar temperatur (z trzech miejsc: na dworze, w mieszkaniu oraz na grzejniku), - pomiar wilgotności w mieszkaniu, - pomiar ciśnienia atmosferycznego, - wykrywanie opadów. Naturalnym dla mnie wyborem, z uwagi że ciut znam już tę platformę, było Arduino. Po zapoznaniu się z założeniami oraz elementami, które zamierzałem wykorzystać wybór padł na Arduino Nano. Głównym powodem, przemawiającym za jego wykorzystaniem był fakt, iż posiada on napięcia wyjściowe zarówno 5V jaki 3,3V (oczywiście, można także użyć przetwornicy, aby wyeliminować ten problem), posiada wygodne złącze mini USB do podłączania do PC. Nie trzeba bawić się w przejściówki i resetować przy wrzucaniu kodu, jak ma to miejsce w Arduino Mini Pro oraz najważniejszy powód - nie miałem jeszcze takiego modelu w swojej kolekcji ;) Co wykorzystałem do projektu: - Arduino Uno (jak zawsze niezbędne do prototypowania i wszelakich eksperymentów), - płytka stykowa wraz z kabelkami łączeniowymi, - Arduino Nano (serce całego projek...
Czytaj dalej...